Klikając na tytuł, zostaniecie przeniesieni do profilu (?) filmu na Filmwebie.
Na tym filmie byłam w kinie na wycieczce szkolnej, bo przecież św. Jan Paweł II jest naszym patronem i będzie fajnie. Otóż jest to właśnie film o św. Janie Pawle II, ale nie fabularny. Są to po prostu nigdzie niepublikowane nagrania. Spodziewaliśmy się czegoś neutralnego, bo może dowiemy się więcej o naszym patronie. Niestety film ten był bardzo, bardzo nudny. Myślę, że tego typu filmy nie powinny być puszczane w kinie, za co trzeba zapłacić, tylko w telewizji. Jeśli was to ciekawi, to obejrzyjcie. Mnie nie zaciekawiło.
Co do tego filmu nie mam żadnych wątpliwości. Chciałam przeczytać książkę, ale w końcu wyszło na to, że postanowiłam obejrzeć film, który kompletnie zniechęcił mnie do powieści. Podczas oglądania go byłam strasznie rozdrażniona, nie polubiłam żadnego bohatera (chociaż Aimee była okej), a Sutter był b e z n a d z i e j n y. Wisienką na torcie było zakończenie, którego kompletnie nie potrafiłam zrozumieć i patrzyłam na to wszystko z kompletnym obrzydzeniem, jak ktoś mógł tak beznadziejnie grać (mowa o aktorze, który grał głównego bohatera). Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Powiem wam, że to jedyny dobry film, o którym chciałabym wam wspomnieć w tym poście. Po "Gwiazd Naszych Wina" miałam nadzieję, że "Papierowe Miasta" będą równie dobre. Może nie było to coś genialnego, na pewno mnie nie wzruszył i denerwowała mnie Margo, ale za to pokochałam teksty Q, Bena i Radara i to wygrywa wszystko! Spodobała mi się również muzyka, która była całkiem dobrze dobrana do momentów w filmie.
To tyle na dziś, polećcie mi jakieś ciekawe filmy młodzieżowe, ponieważ nie mam już co oglądać... (#nolife)
Serdecznie zapraszam na bloga http://czytajacechochliki.blogspot.com/ o książkach, którego prowadzę z przyjaciółką :D oczywiście miło by było, gdybyś zostawiła po sobie ślad :)
OdpowiedzUsuń