środa, 30 grudnia 2015

Podsumowanie roku 2015




Gdyby nie to, że prowadzę bloga, prawdopodobnie wcale nie zwróciłabym uwagi na to, że to już koniec roku, oprócz tego, że na lekcjach będę musiała zapisywać 16, a nie 15. Wątpię w to, żeby nowy rok jakkolwiek mnie zmienił. Szczerze powiedziawszy, nawet nie chcę się zmieniać, ponieważ lubię siebie taką, jaka jestem. Mam dla Was radę: niech jedynym Waszym postanowieniem będzie spełnianie swoich marzeń.

Moje cele na 2015 (nie stawiam sobie postanowień, tylko cele, według mnie, jest to łatwiejsze do spełnienia) nie były zbyt wygórowane. Jednym z najważniejszych było chyba ukończenie roku szkolnego ze świadectwem z czerwonym paskiem i udało mi się, z czego jestem bardzo zadowolona.
Oprócz tego w jednym z postanowień napisałam, że moim celem jest przeczytanie 52 książek. No cóż, nie udało mi się, ponieważ przebrnęłam przez 36 książek, co nie jest jakimś świetnym wynikiem, ale to i tak więcej, niż w 2014, więc jestem z siebie dumna. Poza tym nie liczy się ilość, a jakość, a właśnie w 2015 przeczytałam wiele świetnych książek. 

Z tego, co sprawdziłam, wynika, że przeczytałam 5 książek wydanych w 2015. Nie wszystkie były genialne, ale już trudno się mówi. 

Jeśli chodzi o to, przy których książkach bawiłam się najlepiej, to nie potrafiłabym wybrać kilku. Oczywiście muszą tutaj pojawić się książki z mojej ulubionej serii, a mianowicie "Sekret Julii", "Dar Julii" oraz "Julia. 3 tajemnice" Tahereh Mafi. Zaraz po tym koniecznie musi się znaleźć "Powód by oddychać" Rebecci Donovan. Kiedy myślę o tej książce, jest mi wstyd, że jeszcze nie wzięłam się za kolejne tomy. Bardzo fajnie wspominam również "Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman, "Czas Żniw" i "Zakon Mimów" Samanthy Shannon i "W otchłani" Beth Revis. Zdecydowanie do grona najlepszych muszę zaliczyć "Niezbędnik obserwatorów gwiazd", "Wybacz mi, Leonardzie" i "Prawie jak gwiazda rocka" Matthew Quicka, "Bez Końca" Martyna Bedforda oraz "Do wszystkich chłopców, których kochałam" Jenny Han. 

Najgorszą książką, przeczytaną przeze mnie w tym roku, nie licząc lektur, był "Węzeł Światów" Jacka Izworskiego. Jeśli ktokolwiek wpadnie na pomysł, by to przeczytać, odradzam! 

W roku 2015 rozpoczęłam 12 nowych serii, a zakończyłam 3 serie, co nie jest dobrym wynikiem, ale ten rok należał do powieści jednotomowych, które po prostu pokochałam. 

Rok 2015 był bardzo łaskawy dla mojego bloga. Przede wszystkim, wybiło już ponad 12500 wyświetleń. Napisaliście już 144 komentarze, a w tym roku napisałam 82 posty, z czego jestem bardzo zadowolona! Nawiązałam również pierwsze współprace z wydawnictwami. Jestem niesamowicie wdzięczna za to, że dali mi szansę.

Ogólnie jestem zadowolona z tego roku i to nie tylko z wakacji, ponieważ bardzo dobrze wspominam rok szkolny (tym bardziej ten), ponieważ w szkole mogę się spotkać ze znajomymi, z którymi na co dzień się nie widuję. Jeśli chodzi o podróże, byłam we Wrocławiu, w zoo, w afrykarium, obejrzałam Panoramę Racławicką, byłam na Sky Tower, najwyższym budynku mieszkalnym w Polsce (widok nieziemski) oraz zwiedziłam Muzeum Narodowe. W wakacje pojechałam do Ustronia Morskiego, niestety pogoda nie dopisywała, ale przyjemnie spędziłam tam czas. Przy okazji pojechaliśmy również do Kołobrzegu, gdzie płynęliśmy statkiem.


Śmiało mogę powiedzieć, że ten rok był udany. Mam nadzieję, że kolejny będzie równie dobry, a nawet lepszy. 

czwartek, 24 grudnia 2015

Christmas TAG




Cześć wszystkim! Czy tylko ja nie czuję świąt? Problem w tym, że są one już dzisiaj, a ja nadal się zastanawiam, czy jest już grudzień, czy jeszcze listopad. Dzisiaj przychodzę do was z Christmas TAG, żeby choć trochę wprowadzić tutaj ten świąteczny klimat. Nie przedłużając, zapraszam!

1. Wolisz w Święta chodzić w poiżamie, czy elegancko się ubrać?

Zdecydowanie wolę ubrać się elegancko, mimo że czasem mam ochotę cały dzień przesiedzieć w piżamie.

2. Gdybyś mogła w tym roku kupić prezent tylko jednej osobie, kto by to był? 

O nie, nie potrafiłabym tego wybrać. Na pewno wymyśliłabym coś, żebym mogła kupić ten prezent wszystkim, a nie jednej osobie.


3. Prezenty otwierasz rano czy wieczorem w Wigilię?

Zaraz po Wigilii :)

4. Czy kiedykolwiek zrobiłaś domek z piernika?

Nie, ale w tym roku ozdabiałam pierniczki i to było bardzo ciekawe zajęcie.

5. Co lubisz robić podczas przerwy świątecznej?

Czytać książki, które dostałam pod choinkę albo oglądać filmy w telewizji.

6. Ulubiona świąteczna potrawa?

Kapusta z grochem, zdecydowanie. Ogólnie zawsze mam tak, że jestem strasznie głodna, ale później i tak mało jem, bo nie jem ryb, uszek, pierogów z mięsem, więc mało potraw mi zostaje do skosztowania.


7. Twój ulubiony film świąteczny? 

Tutaj małe zaskoczenie, nie lubię Kevina. Kocham za to "Ekspres Polarny" i pamiętam, że zawsze z mamą go oglądałyśmy.


8. Makowiec czy sernik?

Sernik.

9. Czy kiedykolwiek ulepiłaś bałwana?

Bo to raz? W tym roku jednak by mi się to nie udało, bo każdy wie, jaka jest pogoda.

10. Wolisz Wigilię, czy pierwszy dzień Świąt?

Chyba pierwszy dzień Świąt, ponieważ wtedy wszyscy są w domu, jemy rodzinny obiad i czuć ten klimat, a w Wigilii lubię tylko wieczerzę.


11. Białe czy kolorowe lampki choinkowe?

Białe, zdecydowanie!


Korzystając z okazji, chciałabym życzyć Wam wesołych Świąt Bożego Narodzenia, żebyście spełnili go w gronie rodziny, by Święty Mikołaj przyniósł Wam książki, o których zawsze marzycie i żebyście spełniali marzenia. 


poniedziałek, 14 grudnia 2015

"W otchłani" Beth Revis


Polski tytuł: W otchłani
Oryginalny tytuł: Across the Universe
Autor: Beth Revis
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 392
Gatunek: fantastyka, science fiction
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 9/10




Trwają przygotowania do odlotu ogromnego statku kosmicznego, który zmierzać będzie w kierunku nowej planety. Ludzie, którzy są potrzebni do rozwinięcia życia w nowym miejscu, zostają dobrowolnie zamrożeni. Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek. Pozostawia za sobą całe życie, żeby za 300 lat zacząć nowe, na innej planecie. Nie przewiduje jednak, że obudzi się o 50 lat wcześniej. Kto chciał ją obudzić, a jednocześnie zabić?

Przyznam szczerze, że "W otchłani" leżało na mojej półce pół roku. Zaczęłam to czytać, ale niestety, początek był strasznie nużący, dlatego też odłożyłam tę książkę i wzięłam się za coś innego. Bardzo tego żałuję. Spodziewałam się po niej coś bardzo słabego, ale kiedy na poważnie do niej przysiadłam, zaczęła mnie zaskakiwać i jestem nią zachwycona. Nie rozumiem, dlaczego wcześniej mi się nie spodobała, ale gdy wreszcie się w nią wciągnęłam, pochłonęłam ją w ekstremalnym tempie. Nie było to coś, przy czym się wzruszyłam lub się śmiałam. To była po prostu bardzo dobra powieść, przy której świetnie się bawiłam.

Beth Revis ma bardzo lekki styl pisania. Nie używa trudnych i niezrozumiałych słów, pomijając oczywiście te wszystkie, nawiązujące do świata, w którym rozgrywa się akcja. Moje serce skradły porównania do gwiazd, ogólnie fragmenty o gwiazdach, które miały duże znaczenie w całej tej historii. Praktycznie każdy cytat, który zaznaczyłam, nawiązuje do gwiazd. Książkę czyta się naprawdę szybko, pod warunkiem, że się w nią wciągnięcie. Jedynym minusem jest czcionka, którą napisany jest tekst. Jest to czysto techniczna sprawa, ale przez to właśnie początek tak strasznie mi się dłużył.

W "W otchłani" bardzo często poruszany jest problem Godów, które są bardzo nieludzką rzeczą, zachowaniem. Powiedzenie czegoś więcej na ten temat mogłoby być spoilerem, więc na tym poprzestanę. Świat wykreowany przez Beth Revis jest bez różnic, idealny, ale niestety, kryje to za sobą wiele tajemnic, które z biegiem czasu odkrywamy. Ogromnym plusem w tej powieści jest to, że uczy. Nie jest to lekka lektura, o której szybko zapomnimy. Pokazuje nam, że warto być sobą, że ludzie, którzy upodabniają się do kogoś innego, są bezwartościowi.

Główni bohaterowie, Amy i Starszy, są w zbliżonym wieku, poza pokoleniami. Momentami Amy drażniła mnie swoim zachowaniem, które nie było wyjaśnione, ale przymknęłam na to oko. Starszego, przyszłego przywódcę statku, bardzo polubiłam, aczkolwiek nie jest to ktoś, kogo pokochałam. Był ciekawą postacią i tyle. Harley to bardzo... wyjątkowy bohater. Jego zachowanie nijak nie pasuje mi do wydarzeń, aczkolwiek był przyjacielem Amy, dlatego też go polubiłam. Najbardziej nienawidziłam wszystkich innych mieszkańców statku. Byli niemądrzy, nie mieli żadnych uczuć.

Reasumując: "W Otchłani" to naprawdę bardzo dobra książka, po którą każdy musi sięgnąć. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne tomy.

sobota, 5 grudnia 2015

Drużyna Piłkarska TAG

Jakiś czas temu zostałam nominowana do Drużyna Piłkarska TAG przez Patrycję z bloga Chwile rozkoszy. Postanowiłam go jednak trochę urozmaicić. Gdybym sama wybierała zawodników, zapewne wygrałabym ten mecz, bo w mojej drużynie byliby sami najlepsi. Dlatego też zapisałam imiona bohaterów, tych lepszych, ale też tych słabszych, na kartkach (kartek było więcej niż zawodników) i postanowiłam, że będę je losować. Mam nadzieję, Patrycjo, że się nie obrazisz. ;)
Link do oryginalnie wykonanego tagu. 


BRAMKARZ
Declan. ["Bez Końca" Martyn Bedford] Nie wiem, dlaczego go zapisałam, ponieważ jest dzieckiem, ma 12 lat. Wątpię, żeby był dobrym bramkarzem, chociaż jak tak teraz myślę, to dobrze mu szła gra w siatkówkę. Mam nadzieję, że w piłkę nożną idzie mu jeszcze lepiej.


BOCZNY PRAWY OBROŃCA I BOCZNY LEWY OBROŃCA
Cole i Augustus. ["Alicja w krainie zombi" Gena Showalter i "Gwiazd naszych wina" John Green] Cole byłby świetnym zawodnikiem, walczył przecież z zombi, ale co do Augustusa nie jestem pewna... dobrze wiemy, że żyje z rakiem i że ma protezę nogi. Miałby więc problem z bieganiem. Cóż, to nie będzie dobry mecz.

ŚRODKOWY OBROŃCA I
Naczelnik. ["Czas Żniw" Samantha Shannon] Tak! Jest silny, wielki, szybki, sprytny. Nic dodać, nic ująć.

ŚRODKOWY OBROŃCA II
Flip. ["Flip" Martyn Bedford] Tutaj nie jest zbyt dobrze. Flip jest dosyć specyficzną postacią, nie radzi sobie, jest trochę zamknięty w sobie. Miejmy nadzieję, że otworzy się na meczu.


BOCZNY PRAWY POMOCNIK I BOCZNY LEWY POMOCNIK
Warner i Cal. ["Dotyk Julii" Tahereh Mafi i "Czerwona Królowa" Victoria Aveyard] Może jednak nie jesteśmy skazani na porażkę. Obydwaj bohaterowie są silni, mają supermoce (nie pamiętam, jak z Calem, czy też je miał, ale wydaje mi się, że tak). Myślę, że jeszcze przyniosą nasze drużynie zwycięstwo.


BOCZNY PRAWY NAPASTNIK I BOCZNY LEWY NAPASTNIK
Elliot i Weston. ["Girl Online" Zoe Sugg i "Utrata" Rachel Van Dyken] Cóż, Elliot raczej sobie nie poradzi. Jest zbyt... dziewczęcy? Weston zaś to typowy mięśniak, którego nienawidziłam, ale przyda się w mojej drużynie.

ŚRODKOWY NAPASTNIK
Park. ["Eleonora i Park" Rainbow Rowell] O nie. On również sobie nie poradzi. Nie będę mówić dlaczego, bo musicie przeczytać tę książkę, ale uważam, że boisko to nie jest miejsce dla niego.








Nie jest źle. Jeśli moi zawodnicy naprawdę się postarają, mają szansę wygrać.

TRENERZY PRZECIWNYCH DRUŻYN
Czyli osoby, które nominuję do wykonania tego Tagu: 
Natalię z Wcielenia Madeline
Mam nadzieję, że wykonacie ten tag. Możecie go wykonać jak Patrycja lub też moim sposobem. 


Jeszcze raz dziękuję Patrycji za otagowanie, to był bardzo przyjemny tag. :)







wtorek, 1 grudnia 2015

Listopad w zdjęciach + podsumowanie listopada


Listopad to był bardzo marny miesiąc. Narzekałam na wrzesień, że tylko 3 książki, że tak źle, ale nie spodziewałam się, że może być gorzej. Jestem sobą zawiedziona, ale w grudniu musi być lepiej! Pewnie ciekawi was, ile przeczytałam. 0. Okrągłe zero książek. Sięgałam po pare powieści, ale za każdym razem nie było to to, czego szukam. Poza tym miałam mniej czasu, bo nauka itd.
Miejmy nadzieję, że w grudniu pójdzie mi lepiej, tym bardziej, że będzie wolne, co oznacza więcej czasu na czytanie. 
Pomyślałam, że takie podsumowanie nie zasługuje na oddzielny post, dlatego od razu zapraszam was do obejrzenia paru kolaży ze zdjęciami, które zrobiłam w listopadzie.