wtorek, 7 kwietnia 2015

"Czas Żniw" Samantha Shannon


Oryginalny tytuł: The Bone Season
Autor: Samantha Shannon
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Ilość stron: 520
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 9/10

Śniącym.


Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jest członkinią Siedmiu Pieczęci. Jako śniący wędrowiec, włamuje się do ludzkich umysłów, aby pozyskać informacje dla swojego szefa, Jaxon'a Hall'a. Zmuszona jest ukrywać swój dar przed zwykłymi ludźmi. Pewnego dnia jej życie diametralnie się zmienia. W skutek zbiegu okoliczności zostaje przeniesiona do Oksfordu- tajemniczej kolonii karnej. Jej istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Panuje nią potężna i nieznana dotąd nikomu rasa Refaitów. Opiekunem Paige zostaje tajemniczy Naczelnik. Staje się on jej panem i trenerem. Paige musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.

Ostatnio coraz rzadziej spotykam debiuty, które potrafią porwać czytelnika. Zazwyczaj pierwsze dzieła autorów są niedopracowane i wiele muszą się nauczyć odnośnie języka i tego, że wzorowanie się na innych powieściach nie jest opłacalne. Samantha Shannon odwaliła kawał dobrej roboty, tworząc coś zupełnie innego, nowego, a jednocześnie skradła moje serce i rozbiła je na milion drobnych kawałków.

Główna bohaterka Paige Mahoney różni się od normalnych ludzi. Zajmuje najwyższe miejsce w hierarchii kategorii jasnowidzenia. Kiedy znajduje się w Szeolu I, gdzie skazana jest na śmierć, nie poddaje się. Skłonna jest walczyć o to, by wrócić do domu, swojego gangu. Paige jest zdecydowanie moją ulubioną bohaterką w tej książce. Nawet wtedy, kiedy nie powodzi się jej, nie płacze w kącie i nie użala się nad sobą. Walczy. Tego właśnie nauczył ją Jaxon Hall, jej szef. Był on najbardziej drażniącą mnie postacią. Pragnął tylko władzy, a mógł ją zdobyć tylko za pomocą Paige. Nie liczyły się dla niego żadne inne wartości, przez co już z samego początku wiedziałam, że ma serce z kamienia. Naczelnik, opiekun, a raczej trener i właściciel Paige, jest Refaitą. Od samego początku zauważyłam w nim coś, co mnie do niego przyciągało. Tajemnicza aura, która go otaczała, zdawała się nigdy nie ustępować. Kiedy miałam wrażenie, że wiem już o nim to, czego chciałam się dowiedzieć, okazuje się, że znowu coś ukrywa. Nie ufam mu do końca, być może dlatego, bo jest małżonkiem krwi najpotężniejszej Nashiry, władczyni Szeolu I.

Jeszcze nigdy tak szybko nie wciągnęłam się w jakąkolwiek książkę. W "Czasie Żniw" poszło jak z płatka. Mimo, że pierwszy rozdział jest wprowadzeniem, w którym opisana jest historia Sajonu Londyn. Możemy również dowiedzieć się pokrótce o życiu Paige i jasnowidzeniu. Cała ta historia jest bardzo zagmatwana, do tej pory ciężko mi zrozumieć niektóre elementy tej powieści. Mimo to coś jest w tej książce, co sprawia, że mam ochotę jeszcze raz wrócić do czytania jej.

Książka nie jest ani trochę przewidywalna. Kiedy byłam już pewna, co dalej się stanie, działo się zupełnie coś innego. Najbardziej zaskoczona jestem zakończeniem, które złamało mi serce. Boję się, co autorka wymyśliła w drugiej części.

Samantha Shannon pisze w sposób naprawdę dobry, łatwo przyswajalny. Kiedy czytałam "Czas Żniw" czułam się tak, jakby autorka przelała na karty tej powieści mnóstwo uczuć i ciepła. Ogromny plus należy jej się za wyobraźnię. Samantha przedstawiła również kilka zmarłych postaci historycznych, takich jak Molly Malone, lub Pieter Claesz. Większość tytułów rozdziałów w tej książce są jednocześnie tytułami lub parafrazami tytułów wierszy John'a Donne'a.

Na początku książki zobaczyć możemy "Siedem kategorii jasnowidzenia" oraz mapę Szeolu I. Przybliża nam to fabułę książki, dzięki czemu lepiej rozumiemy całą tą zagmatwaną fabułę. Tłumaczenie tej książki musiało być naprawdę trudnym zadaniem. Gra słów, którą stworzyła Samantha Shannon jest trudna do zrozumienia, a jeszcze trudniejsze musiało być jej tłumaczenie.

Podsumowując: "Czas Żniw" jest to książka idealna pod każdym względem. Nigdy nie czytałam tak dobrej książki, jak ta. Dobrze napisana, dobrze sformułowana, dobrze wydana. Zdecydowanie polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.



Czas Żniw | Zakon Mimów

1 komentarz:

  1. Książka naprawdę świetna, nie mogę doczekać się drugiej części! :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za tak wiele miłych słów, które mi piszecie! Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy ♥