poniedziałek, 11 maja 2015

"Poza Czasem" Alexandra Monir

Polski tytuł: Poza Czasem
Oryginalny tytuł: Timeless
Autor: Alexandra Monir
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 320
Gatunek: fantastyka
Wydanie polskie: 2014
Moja ocena: 6/10





Kiedy rodzinę Michele Windsor dotyka tragedia, dziewczyna zmuszona jest przenieść się do Nowego Jorku, gdzie zamieszka z arystokratycznymi dziadkami, których nigdy nie miała okazji poznać. Ma wrażenie, że jej życie kończy się, lecz w ich starym, rodzinnym domu pełnym sekretów znajduje dziennik jednej z jej krewnych. Przenosi on ją do 1910 roku, kiedy to został napisany. Tam na balu poznaje nieziemsko przystojnego mężczyznę o nieskazitelnie niebieskich oczach, w którym poznaje postać, odwiedzającą ją w snach. Michele zaczyna prowadzić podwójne życie, balansując pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością. Jednak dziewczyna odkrywa pewną tajemnicę, przez którą musi zakończyć poszukiwania, które świadczą o jej losie.

Książkę "Poza Czasem" miałam ochotę przeczytać już bardzo dawno, więc kiedy trafiłam na nią w bibliotece, nie mogłam nie skorzystać z okazji sięgnięcia po nią. Zaczęłam ją czytać zaraz po powrocie do domu i... przepadłam. Skończyłam ją po jednym dniu i naprawdę nie mogłam doczekać się więcej. Tak naprawdę ta książka nie jest jakaś specjalnie wybitna. Szczerze mówiąc jest to typowa odprężająca książka dla nastolatek. Pisana jest prostym językiem, który naprawdę szybko się czyta. Co ciekawe, przez większość czasu nic się nie dzieje, lecz miałam ochotę jeść ją łyżeczkami. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się działo. Być może jest to sprawa klimatu: podróż pomiędzy XXI a XX wiekiem jest czymś nietypowym, rzadko spotykanym. Autorka jednocześnie wytworzyła klimat współczesności i starych, pięknych czasów. 

Alexandra Monir ma coś niezwykłego w sposobie pisania. Porywa od pierwszych stron mimo, że nic ciekawego się nie dzieje. Denerwowała mnie trochę główna bohaterka, Michele. Po śmierci mamy była bardzo załamana, a zaraz po tym poznała swojego ukochanego i od razu poprawił jej się humor, kompletnie zapominając o stracie rodzica. Dodatkowo nie mamy ogólnego opisu wyglądu Michele- autorka chyba pragnie, by czytelnicy pobudzili swoją wyobraźnię i wymyślili własną Michele. 

Reasumując: książka nie wnosi zbyt wiele do naszego życia, jest raczej idealna do czytania dla odprężenia. Polecam, jeśli lubicie nudne, ale mimo wszystko wciągające książki. 

Mam dla was małą radę: przed skończeniem czytania "Poza Czasem" nie czytajcie opisu drugiej części, bo pierwsze zdanie zawiera zbyt wiele spoilerów. Zrobiłam tak. Zniszczyłam sobie życie. Dziękuję. 

Poza Czasem | Władcy Czasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za tak wiele miłych słów, które mi piszecie! Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy ♥