czwartek, 5 lutego 2015

"Sekret Julii" Tahereh Mafi

Oryginalny tytuł: Unravel Me
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Ilość stron: 437
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2013
Moja ocena: 8/10







Julia Ferrars. Dziewczyna, której dotyk zabija. Rodzice uważali, że powinna być im wdzięczna, za to, że tak humanitarnie traktują coś, co przecież nie może być ich dzieckiem. W szkole uczniowie trzymali się od niej z daleka z obawą, że może ich zranić. Jednak okazuje się, że Adam Kent jest odporny na jej dotyk. Jakby tego było mało pojawia się kolejna osoba, której dotykanie nie zabija- Warner. Dziewczyna musi uciekać z Adamem, po czym znajdują się w punkcie Omega, miejscu, gdzie znajdują się ludzie z podobnymi "darami" jak śmiercionośny dotyk. Jednak Julia nie zostanie tam zamknięta, lecz ciągle ćwiczyła swoje umiejętności. Przez dwa tygodnie nie nawiązywała nowych znajomości. Wystarczał jej jedynie Adam i możliwość poczucia jego dotyku na swojej skórze.

Szykuje się walka. Komitet Odnowy podaje sprzeczne sygnały Punktowi Omega. Całe podziemia szykują się do bitwy. Ludzie ćwiczą intensywniej niż zazwyczaj. Cały świat Julii wywraca się do góry nogami, gdy okazuje się, że Adam również ma "dar". Dziewczyna musi odseparować się od swojego ukochanego, co nie przychodzi jej łatwo. Nie przychodzi jej to łatwo, tym bardziej, że ciągle w jej głowie pojawia się obraz chłopaka, a następnie na horyzoncie pojawia się następny. Warner. Niesamowicie przystojny, tak jak go zapamiętała.

Pierwsza część zawiodła mnie swoim zakończeniem. Nie czułam specjalnej presji, żeby przeczytać "Sekret Julii". Obawiałam się, że autorka może mnie zawieść. Jednak sam początek mnie zaskoczył. Nie oznaczało to jednak, że kompletnie zatracę się w tej historii. Tak naprawdę wciągnęłam się w czytanie jej dopiero w połowie, co jest dosyć sporą wadą. Mimo to muszę przyznać, że w drugiej połowie byłam zakochana, siedziałam tylko z nosem w książce i nie miałam ochoty wychodzić do świata zewnętrznego.

Tahereh Mafi ponownie zawładnęła moim sercem. Istnieją takie książki, po których przeczytaniu wiesz, że ciężko będzie wyjść z transu. Marzyłam tylko o tym, by ta historia nigdy się nie kończyła, ale wszystko co dobre, zawsze się skończy, co było dla mnie istną katorgą. Na mojej twarzy pojawił się smutek, kiedy przewinęłam ostatnią stronę. Poczułam, jakby opuszczał mnie najlepszy przyjaciel i nigdy nie miał zamiaru wrócić.

Nieczęsto zdarza się, by autorka w tak piękny i poetycki sposób potrafiła opisać uczucia. Niektórzy autorzy starają się opisać coś równie wspaniale, jednak są to zazwyczaj bezwartościowe opisy. Tahereh Mafi zdecydowanie do takich ludzi nie należy. Są ludzie, których denerwuje ten styl pisania i nie mogą się przez niego przebić. Ja tymczasem się w nim zakochałam. To, co jest najpiękniejsze w piśmie autorki, to wiele porównań, epitetów i wyolbrzymień. Jej styl zdecydowanie wskazuje na to, że dzięki tak ryzykownemu połączeniu literackiemu, może powstać arcydzieło.

Julia w tej części wreszcie zaczyna dorastać. Jej niezdecydowanie i ciągłe zamykanie w sobie zaczynało mnie denerwować. Wreszcie przestaje patrzeć na swoje moce, jak na przekleństwo. Okazuje się, że potrafi znacznie więcej, niż do tej pory jej się wydawało. Nie boi się już przebywać z ludźmi, co umożliwia jej kombinezon, zrobiony specjalnie dla niej. Adam również zaczął się zmieniać. Nie jestem jednak do niego przekonana. Denerwuje mnie jego miękkość w stosunku do Julii. Warner to zupełnie co innego. W tej części dowiadujemy się trochę o jego życiu. Ukazana jest jego natura, jednak nadal potrafi być złośliwy. Pojawia się również Kenji, który zdobył moją sympatię. Jako jedyny nadaje humor całej książce.

Jak sam tytuł wskazuje, Julia skrywa sekret. Okazuje się jednak, że nie tylko ona, lecz także Adam i Warner. Spodziewałam się raczej, że autorka potrzyma nas w niepewności i dopiero na samym końcu okaże się, dlaczego chłopcy mogą dotykać Julii. Nie mogę powiedzieć, że jest to minus, lecz wydawałoby mi się lepiej, gdyby wszystko pozostało tajemnicą.

Muszę przyznać, że druga część spodobała mi się bardziej niż pierwsza. Być może dzięki zakończeniu, które zachęca do przeczytania ostatniej książki w tej serii. Polecam tę książkę, jak i całą serię. Już nie mogę się odczekać, aż sięgnę po kolejną część.

Dotyk Julii | Sekret Julii | Dar Julii 

3 komentarze:

  1. Dwa pierwsze tomy książki były naprawdę bardzo dobre, ale trzeci mnie zawiódł. Mam nadzieję, że Tobie się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się zupełnie z Twoją opinią ;)) A jeśli chodzi o "Dar" to moim zdaniem jest to najlepsza książka z serii <3 Przeczytaj jak najszybciej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę sięgnąć po tą serię, bo słyszałam, że historia jest niesamowita, więc zapewne niedługo to zrobię:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za tak wiele miłych słów, które mi piszecie! Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy ♥